Kapłaństwo
Po dzień dzisiejszy kapłaństwo odgrywa doniosłą role w życiu
chrześcijańskim. Nowy Testament wyraźnie mówi o powszechnym
kapłaństwie wszystkich wierzących. Czy jednak Chrystus udzielił
święceń kapłańskich apostołom? Co Pismo Święte mówi na ten
temat? Czy wspomina cos o sakramencie kapłaństwa w takiej
formie, w jakiej go widzimy w Kościele katolickim?
Stanowisko Kościoła katolickiego
Sakramentu kapłaństwa udzielają wyłącznie biskupi (jakoby
następcy apostołów), którzy posiadają pełnię władzy kapłańskiej. Przez nałożenie rąk dokonują święceń kapłańskich (z udzieleniem
Ducha Św.), przez co sakrament ten wyciska niezatarte znamię na
duszy kapłana, nawet po jego fizycznej śmierci. Kościół
rozróżnia święcenia wyższe i niższe. Święcenia te czynią z
kapłana chrześcijanina wyższej rangi, a to prowadzi do podziału
na duchownych i laików. Ponadto o powadze pośredniczej służby
kapłańskiej ma świadczyć również tzw. celibat. Do tego
wszystkiego dochodzą jeszcze uroczyste i bogate szaty kapłana,
przeznaczone na różne okazje. Ten dość ogólny zarys nauki o
sakramencie kapłaństwa, skłania do postawienia pytania:
Czy jednak Chrystus nie ustanowił apostołów kapłanami nowego
porządku? Nie! Dlatego, ze kapłanem nowego porządku jest sam
Jezus, a godność tą otrzymał od swego Ojca (Hebr. 5, 4-6). Tylko
On może sprawować urząd najwyższego kapłana, ponieważ "osiągnął
pełnię doskonałości... i został obwieszczony przez Boga jako
arcykapłan według porządku Melchisedeka" (Hebr. 5, 9-10).
Jakie cechy posiada kapłan według porządku Melchisedeka? Oto one:
Według autora Listu do Hebrajczyków, "na podobieństwo
Melchisedeka powstał inny kapłan... według mocy niezniszczalnego
życia: (7, 15-16). Takim kapłanem jest tylko Jezus, który
"sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, ponieważ trwa na wieki. Dlatego też może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego
przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi.
Takiego to przystało nam mieć arcykapłana, świętego, niewinnego,
nieskalanego, odłączonego od grzeszników i wywyższonego nad
niebiosa" (7, 24-26).
Czy ktokolwiek z ludzi, poza Synem Bożym, odpowiada tym cechom?
Czy można znaleźć uzasadnienie dla kapłaństwa katolickiego w
kapłaństwie Melchisedekowym? Czy przypisywanie sobie przywileju
uczestnictwa w kapłaństwie Melchisedeka nie dowodzi raczej
arogancji? Apostoł Paweł wyszczególnia różne rodzaje posług
wśród wyznawców Chrystusa, ale nie wspomina ani słowem o
"sakramencie kapłaństwa". Oto co pisze: "I On ustanowił jednych
apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a innych
pasterzami i nauczycielami" (Efez. 4, 11).
W innym miejscu wspomina o starszych (biskupach) i diakonach (1
Tym. 3, 1-10; Tyt. 1, 5-9), ale nigdzie nie mówi o kapłanach-
ofiarnikach w katolickim znaczeniu tego słowa. Kapłaństwo
katolickie jest obce Pismu Świętemu. Nie zostało ono ustanowione
przez Chrystusa. Pojecie, ze starsi zboru są kapłanami podobnie
do kapłanów starotestamentowych, występuje dopiero w pismach
Cypriana (200-258 po Chr.). Pomimo to, kapłaństwa tego nie
łączono z pośrednictwem, a jedynie z powaga urzędu (Enc.
Britannica, t. 21).
Pismo Święte podaje, ze istnieje tylko "jeden pośrednik miedzy
Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (1 Tym. 2, 5). To On
wstawia się za nami (Rzym. 8, 34; Hebr. 7, 25; 1 Jana 2, 1-2).
Katolicka nauka o sakramencie kapłaństwa z tzw. nieodłącznym
celibatem stoi w jawnej sprzeczności ze Słowem Bożym. O tym
przestrzegał ap. Paweł na tysiąc lat przed wprowadzeniem
celibatu: "A Duch wyraźnie mówi, ze w późniejszych czasach
odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i
będą słuchać nauk szatańskich, uwiedzeni obłudą kłamców,
naznaczonych w sumieniu piętnem występku, którzy zabraniają
zawierania związków małżeńskich" (1 Tym. 4, 1-3). Ponadto
apostoł uczy zupełnie czegoś innego niż Kościół katolicki:
"Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony... który by
własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie
i wszelkiej uczciwości" (1 Tym. 3, 2, 4).
Kościół katolicki wybiórczo traktuje Słowo Boże. Ważniejsze dlań
są postanowienia soborów i papieży niż to, co mówi Pismo Święte.
Jaskrawym tego przykładem jest przymusowy celibat wprowadzony
przez papieża Grzegorza VII w r. 1079. Inna sprawa to
hierarchizacja kapłaństwa. Pomimo ze jest tak powszechna w
Kościele kat., nie ma również podstaw w Piśmie Świętym. Pan
Jezus powiedział: "Ale wy nie pozwalajcie się nazywać Rabbi, bo
jeden tylko jest - Nauczyciel wasz, Chrystus, a wszyscy
jesteście braćmi. Nikogo tez na ziemi nie nazywajcie ojcem
swoim; jeden jest Ojciec wasz. Ten w niebie" (Mat. 23, 8-9). W
myśl słów Chrystusa wszelkie tytuły, jak "ojciec duchowny",
"wielebny", "ojciec święty", "jego eminencja", "jego
świątobliwość" i wiele innych, są sprzeczne z intencja i nakazem
Chrystusa.
Najbardziej rażące jest nazywanie śmiertelnego i grzesznego
człowieka "drugim Chrystusem", "nieomylnym ojcem świętym",
"najwyższym kapłanem". To już nie tylko sprzeczność, ale
najwyższy przejaw pychy i bluźnierstwa przeciwko Bogu
Najwyższemu! Wspomnieć tu wypada, ze sam tytuł pontifex
maximum, zawdzięcza papiestwo rzymskiemu cesarzowi
Teodozjuszowi, który zrzekł się go w r. 381 na rzecz biskupa
Rzymu. Tytuł ten wcześniej nosili wszyscy rzymscy imperatorzy
jako najwyżsi kapłani wszystkich kultów dawnych bogów.
Biskupi rzymscy nie mieli i nie mają aż po dzień dzisiejszy żadnych
skrupułów w stosowaniu jakichkolwiek tytułów, a nawet w
przypisywaniu sobie prawa do władzy najwyższej, "władzy
rozkazywania samemu Bogu". Czy taka postawę zajmował Jezus? "Syn
Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i
oddal życie swoje na okup za wielu" (Mat. 20, 28). W innym
miejscu dodaje: "Uczcie się ode mnie, ze jestem cichy i
pokornego serca" (Mat. 11, 29). W wyborze dwunastu apostołów nie
kierował się kryteriami tego świata.
Apostołowie nie byli ani zamożni, ani nie wyróżniali się
szczególną pozycja społeczną. Byli "to ludzie nieuczeni i
prości" (Dz. Ap. 4, 13), ale za to "szczerym i dobrym sercem
usłyszawszy słowo, zachowywali je i w wytrwałości wydawali owoc"
(Luk. 8, 15).
Ostrzeżenie
Powyższe słowa nie straciły nic ze swej aktualności. Wystarczyły
bowiem zaledwie dwa-trzy stulecia, aby chrześcijaństwo uległo
stopniowemu wypaczeniu. Upaństwowienie chrześcijaństwa (w
czasach cesarza Teodozjusza) otwarło drogę do przekształcenia go
w instytucje zhierarchizowana, z uprzywilejowana elita
duchownych na czele, mamiących ludzi zgubnymi sakramentami. Duchowni rzymskokatoliccy rzeczywiście posiadają władzę, ale nie
nad Bogiem, czy Jego Synem - jak twierdzą - tylko nad
oszukiwanymi przez nich wiernymi.
Przywileje, z jakich zaś korzystają, przypominają czasy
niechlubnych rządów króla Achaba i jego żony Izebel, którzy
gnębili wiernych Bogu proroków, gdy fałszywi "jadali u stołu
hebel" (1 Król. 18, 19). Czyż podobnie nie jest dzisiaj? Toczy
się walkę z tzw. sektami, gdy rzeczywiści sprawcy wszelakich
nieszczęść w naszym kraju dumnie krocza w długich szatach u boku
przedstawicieli najwyższych władz państwowych. To, co się
naprawdę dla nich liczy, to władza i pieniądze! Nowy Testament
zdecydowanie demaskuje i piętnuje takie postawy. Oto wypowiedz
ap. Pawła: "Tacy bowiem są fałszywymi apostołami, pracownikami
zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów
Chrystusowych... lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki" (2
Kor. 11, 13, 15).
O jakim wiec kapłaństwie mówi Nowy Testament w odniesieniu do
wyznawców Chrystusa? Tylko o powszechnym kapłaństwie wszystkich
odrodzonych chrześcijan. Takie stanowisko zajął sam ap. Piotr:
"Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem,
narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego,
który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości" (1
Piotra 2, 9). Powszechne kapłaństwo wszystkich wierzących polega
na zwiastowaniu Ewangelii, a nie na składaniu ofiar za grzechy.
Natomiast ofiary, jakie winniśmy składać, maja charakter
duchowy. Są to ofiary uwielbienia Boga, dobroczynności i
ofiarnego, świętego życia (1 Piotra 2, 5; Hebr. 13, 15; Jan 4,
23; Hebr. 13. 16; Fil. 4, 18; Rzym. 12, 1).
BOLESLAW PARMA
Kapłaństwo, jako szczególny rodzaj służby pośredniczej pomiędzy
Bogiem a człowiekiem, znane jest od zarania dziejów ludzkości.
Kapłani występowali niemal we wszystkich religiach świata. I
zwykle ich służba była związana z ofiarą.
Kościół katolicki twierdzi, ze sakrament kapłaństwa został
ustanowiony przez Chrystusa podczas ostatniej wieczerzy. Wtedy
to apostołowie jakoby otrzymali moc do konsekrowania chleba i
wina. Kapłan wiec, jako drugi Chrystus, posiada ogromna władzę i
moc. Jest to "straszliwa władza... nie tylko nad szatanami, nie
tylko nad znakami sakramentalnymi, ale przede wszystkim - nad
samym Bogiem!" (Ateneum kapłańskie. Zeszyt 2/310, 1960, str.
l65). Władza katolickiego kapłana polega więc na przeistoczeniu
chleba i wina, i ponawianiu na ołtarzu ofiary Chrystusa. Ponadto
kapłani roszczą sobie władzę odpuszczania grzechów,
błogosławienia i poświęcenia. Kapłan, jako "drugi Chrystus",
jest tez ojcem duchownym dla wiernych, co czyni go czcigodnym i
"wielebnym".
Czy potwierdza to Pismo Święte?
O jakim kapłaństwie mówi Stary Testament? W czasach
starotestamentowych, aż po 70 r. po Chr., ośrodkiem kultu
religijnego była świątynia, a służbę w niej sprawowali kapłani.
Do tej służby został powołany Aaron, brat Mojżesza z rodu
Lewiego oraz jego potomkowie. Nikt inny nie miał prawa do
kapłaństwa pod groźbą śmierci (2 Mojz. 28, 1; 4 Mojz. 18, 7). Pomimo że kapłani mieli prowadzić święte życie, Bóg nakazał im
zakładać rodziny (3 Mojz. 21, 6-8, 13-15).
Nowy Testament podkreśla, że cała służba świątynna była tylko
cieniem i obrazem wskazującym na Chrystusa (Hebr. 8, 5; 10, 1).
Jezus jest wiec nie tylko "Barankiem Bożym, który gładzi grzechy
świata", ale również "arcykapłanem, który usiadł po prawicy
tronu Majestatu w niebie" (Jan 1, 29; Hebr. 8, 1). Ofiarowując
siebie, uczynił On kres kapłaństwu, ofiarnictwu i pośrednictwu
człowieka pomiędzy Bogiem a człowiekiem (Hebr. 10, 1-18).
1) jest kapłanem Boga Najwyższego (Hebr. 7, 1),
2) jest królem sprawiedliwości (w. 2),
3) jest królem pokoju (w. 2),
4) bez ojca, bez matki, bez rodowodu (w. 3),
5) nie mający ani początku dni, ani końca życia (w. 3),
6) podobny do Syna Bożego (w. 3),
7) pozostaje kapłanem na zawsze (w. 3).
Pan Jezus pominął wiec kapłanów uczonych w Piśmie, a wybrał
prostych rybaków, którzy wyróżniali się otwartością i
szczerością serca.
"Wystrzegajcie się uczonych w Piśmie, którzy chętnie chodzą w
długich szatach i lubią pozdrowienia na rynkach i pierwsze
krzesła w synagogach, i pierwsze miejsca na ucztach; Którzy
pożerają domy wdów i dla pozoru długo się modlą; tych spotka
szczególnie surowy wyrok" (Mar. 12, 38-40).