Hostia a Chrystus
A Jezus im na to: << Jam jest chleb życia. Kto do mnie przychodzi, nie
będzie łaknął; a kto we mnie wierzy, nigdy pragnąc nie będzie." J 6 :32-35
Po pierwsze dziwne jest, że "Ojciec dopiero da wam prawdziwy chleb",
skoro Jezus już żyje i naucza. OK, może ktoś źle przetłumaczył, ale
też możliwe, że tym "chlebem prawdziwym" nie jest fizyczne ciało
Jezusa, lecz coś specjalnego, nadążacie?
>Jam jest chleb życia <-> kto do mnie przychodzi
A wiec nie chodzi o zjedzenie ciała Jezusa, lecz o przyjście do niego,
ok ?
A czy Jezus był debilem? A czy mówił do debili? No to chyba jasne
było, że nie chodzi o uwędzenie nauczyciela, ale o słuchanie go
i wypełnianie jego słów, czy nie? Czemu wiec apostołowie nie upiekli
Jezusa na rożnie ?
To dlaczego mówił, ze Ojciec dopiero da ten chleb, tzn. Jego samego,
skoro on już był miedzy nimi?
I czy teraz już dla wszystkich jest jasne, że hostia jest zwykłym
gównem wobec nauki i czynów Jezusa, które pozostają z nami do końca
świata, dokładnie tak jak to był zapowiedział?
nawiedzony
PS Jezus mówił, że jest "chlebem żywym". No przecież gdyby go uczniowie
usmażyli i zjedli, toby już nie był żywym chlebem, lecz martwym, ok?
"Rzekł do nich Jezus: << Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz
dal wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb
z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu.
> Rzekli wiec do niego: << Panie, dawaj nam zawsze tego chleba ! >>.
No ale sam gadał: " << Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli
nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili
Krwi Jego (hej, świadkowie Brooklynu, slyszyta ?), nie będziecie mieli
życia w sobie.>> J 6 : 53
A może dlatego: "Duch daje życie, ciało na nic się nie przyda.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem."
J 6 : 63
A czy już ukończył swoje dzieło, tzn. czy powiedział już wszystko, co
miał do powiedzenia, i czy zrobił wszystko, co miał do zrobienia, a my
do usłyszenia i zobaczenia?
I czy to nie jest Prawda?
A jeśli ja teraz kłamię, to jaka jest prawda? Czy to jest prawda, że
należy zjadać fizyczne ciało i pić fizyczna krew Jezusa Chrystusa?
No przecież sam powiedział, ze "ciało na nic się nie przyda", że to
Duch daje życie i że słowa, które do nas mowił, są tym duchem i życiem.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
To czemu słuchacie debili-ludojadów w tak istotnych dla swego życia
wiecznego sprawach, co?
I nie uczyniłby ani by nie powiedział tego, co zapieczętowało jego
naukę na wieki, tak że teraz może być wśród nas, którzy go słuchamy
i staramy się chodzić po jego drogach. A wiec nie fizyczne ciało
Jezusa samo w sobie (tzn. chemia jego ciała), lecz to, co jego ciało
powiedziało i uczyniło, a co jest nieśmiertelne, to się liczy, kumacie?