Joszua umarł, a już zaczęła się klesza pogoń za forsą
A kiedy tylko zesztywniały jego nóżki na krzyżu, jego uczniowie
od razu zrobili z tego zdarzenia niezły biznes. Forsa płynęła ku
nim jak rzeka Jordan...
"Apostołowie z wielka mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana
Jezusa, a wszyscy oni mieli wielka łaskę. Nikt z nich nie
cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali
je i przynosili pieniądze /uzyskane/ ze sprzedaży, i składali je
u stop Apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby."(Dz
4:33-35)(BT) A to na nowego osła - import z Grecji (bez cła,
jako przedmiotu kultu), a to na nowe szaty kapiące od złota i
drogich kamieni, a to na jakąś balanżkę suto zakrapianą
"siostrami", winkiem i mięskiem ze świnki....A jak któryś z trzody nie chciał całej forsy oddać, jako to uczynił nieszczęsny Ananiasz, który "za wiedza żony odłożył sobie część zapłaty, a pewną część przyniósł i złożył u stop Apostołów."(Dz 5:2)(BT) to "świnte" mężowie (z których wielu było sykariuszami) tak sprawnie zadziałały scyzorykiem, że
"Ananiasz padł martwy. A wszystkich, którzy tego słuchali,
ogarnął wielki strach."(Dz 5:5)(BT)
A potem już tylko zostało im zlikwidowanie świadka sprawy, żonę
Annaniasza. Ich szef zaprosił więc ja do siebie: "A ona upadla
natychmiast u jego stop i skonała. Wynieśli ją więc i pochowali
obok męża."(Dz 5:10)(BT)
Natenczas "Strach wielki ogarnął cały Kościół i wszystkich,
którzy o tym słyszeli."(Dz 5:11)(BT) I od tej pory cała trzoda
do dziś płacze i płaci, "co laska, nie mniej niż..., bojąc się,
że mściwe klechy ochoczo powtórzą dzieło pierwszych apostołów
"jedynie słusznej prawdy"!!!
Co się już niestety wielokrotnie zdarzało w historii....
Niosący Światło
Za żywota Joszua z Betlejem tak nauczał swoich apostołów:
"Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych
trzosów."(Mt 10:9)(BT)
(czego się brudnego już wówczas nie robiło i nie robi do dziś dla każdej forsy!!!)
Tak, ze ludziska płaćcie i nawet nie narzekajcie !!!
Nie będziecie się wówczas bać o swój ziemski żywot !!!