Pismo Wielkiej Sraki
Tekst został zaaprobowany przez Kościec Wielkiej Sraki, uznany za przetchniony i jak najbardziej poroniony.
ROZDZIAŁ I
,,O tym, jak uczniowie Wielkiego Sraki uwierzyli, że Wielka Sraka jest Wielka Sraką’’
- Przybyli niewierni do Wielkiego Sraki i pytli Go
- ,,Mistrzu, czym jest materia czyli byt ?’’
- Rzekł im: Czy ziemia jest bytem ? Odrzekli: Jest
- A co bierze się z ziemi ? Pokarm – odrzekli
- A czy pokarm jest bytem ? Jest – odrzekli
- A co bierze się z pokarmu – zapytał?
- Różne były odpowiedzi: ciało, energia, człowiek. Mistrz tylko przecząco na to wszystko kiwał głową.
- Wreszcie niewierni, zdenerwowawszy się na Mistrza rzekli mu,, Wiesz co, ta Twa teoria o bycie to jedno wielkie gówno!!!’’ Gdy usłyszeli, że dobrze rzekli, pomyśleli, że Wielka Sraka ma nasrane w głowie, obrócili się i odeszli.
- Tymczasem, uczniowie Sraki, stali jak wryci, bo nic nie kapowali. Na to rzekł im Wielki Sraka: ,,Półgłówki, debile, tyle ze mną chodzicie i nic nie rozumiecie? Pamiętajcie o pierwszej prawdzie Wielkiego Sraki: GÓWNO JEST JAK NAJBARDZIEJ BYTEM [1 Prawo Wielkiego Sraki]. Nie
kłóćcie się bez sensu nigdy o to, czy to BYT winien określać ŚWIADOMOŚĆ , czy też winno być odwrotnie: To ŚWIADOMOŚĆ winna określać BYT.
- A prawda jest taka, i zowie się 2 Prawem Wielkiego Sraki i brzmi: BYT OKREŚLA ODBYT !!!
Zdumieli się uczniowie z mądrości Wielkiego Sraki i odtąd przestali mieć wątpliwości, czy chodzą za prawdziwym Sraką, czy też zwykłym pomyleńcem.
ROZDZIAŁ II
O tym, jak to Wielki Sraka dzięki Szczochowi Świętemu nawrócił wielu niewiernych’’
- Przybyli innym razem do Wielkiej Sraki wyznawcy Wielkiej Chary z Kiszki i pytali Go o moc Świętego Szczocha. Skąd Szczoch się bierze ? – pytali ,,Z napoju wszelkiego czyli bytu rozmiękczonego’’ – odrzekł Wielki Sraka
- A czymże jest Szczoch Święty ? – pytali dalej ,, Chroni nas przed duchami obcymi i daje nam możliwość Duchem naszym niewiernych polewać w myśl Prawa 3’’
- A jakież jest to prawo ? – pytali
- 3 Prawo Wielkiej Sraki brzmi: ,, Nie szukaj obcych Duchów – wyszczaj je sobie sam’’
- I dziwili się wyznawcy Wielkiej Chary z Kiszki nad mądrością Jego i wielu olało swym Duchem Charę z Kiszki i zostało wyznawcami Sraki
.
ROZDZIAŁ III
,, O naszych i obcych duchach i o mocy ducha’’
- Przyszli raz uczniowie Jego i zastali Go pijącego piwo –sikacza i pytali Jego: Skoro wszyscy ludzie szczają, to jak odróżnić, który szczoch jest świętym szczochem mającym naszego ducha, a który li tylko złym duchem?
- Odrzekł im wskazując na Piwo swoje i zapytał ich: Czy znacie stare przysłowie zapisane w Tradycji Rozpustnej? Odrzekli Mu: O które przysłowie Ci chodzi ?
- Zapytał ich: Czy ktoś, kto ma w poszanowaniu swoim Szczocha swego, będzie pomagał Mu jak najczęściej działać, czy też nie? ,,A jakże, że będzie’’ – odrzekli
- ,,A jak bardzo będzie się starał pomagać Szczochowi Świętemu? ,,Z całej siły i duszy z całej swojej ‘’ – odrzekli mu.
- A po czym najczęściej i najsowiciej szcza się Szczochem Świętym ? ,,Po piwie Mistrzu, po naszym napoju Najprzesikniejszym ‘’ – odrzekli
- A, czy z naszego Szczocha to duch, który szcza nie pijąc? ,,Nie ,nie z naszego’’ – odrzekli
- I Tradycja nasza rozpustna tak mówi: ,,Kto nie pije, to chuj!’’ . I zachwyceni byli mądrością Jego sięgającą po same drzewo, gdy z dwóch metrów Szczochem Świętym ,,strzelił’’ do niego
ROZDZIAŁ IV
,, Jak to Sraka pogodził dwa zwaśnione ludy’’
- I przybyli razu pewnego uczniowie z Marksa i uczniowie z Wenus. I dalej kłócili się na temat bytów i świadomości.
- Wielka Sraka po przepięknym i budującym na Szczochu wyjaśnieniu im prawdy o bycie i odbycie zapytał ich: Skoro wiemy, że prawda Wielkiej sraki stoi o sik wyżej niźli wasze, to czy istotne są wasze prawdy, czy też nie?
- ,,Istotne, ale stoją o sik niżej od Twojej prawdy’’ – odrzekli. Powiedział im: ,,Trafnie powiedziane, moi uczniowie nigdy by na coś takiego nie wpadli, zresztą są zbyt pijani’’
- I ciągnął dalej: ,,wasze prawdy są równomierne, zarówno byt określa świadomość jak i odwrotnie, ale prawdy wasze są o sik mniej ważne i wypływają z Mojej prawdy o bycie’’
- ,,Wytłumacz nam, abyśmy przestali być tak beznadziejnie głupi i bez sensu się nie kłócili’’ – prosili
- I Wielka Sraka po łyknięciu piwka Przenajsikniejszego, tak im rzekł; najpierw o świadomości kształtującej byt:
- ,,Świadomie przecież pijecie i jadacie i w zależności od tego sikacie albo sracie’’. ,, A co z bytem wpływającym na świadomość, powiedzże nam. I tak im rzekł:
- Gdy na rzadko sracie z bólu świadomie szczacie, a gdy byt ,,stanie’’ w dupie; świadomie ze stęku wam oczy wyłupie’’
- I odtąd przestali się kłócić Marksiści z Wenusjanami i zgodnie żyć poczęli ku chwale Świętemu Szczochowi
ROZDZIAŁ V
,,O tym, jak to Wielki Sraka nawrócił wielu Fanów Papy i Strażników Brooklynu’’
- Po roku działalności, gdy w Wielką Srakę uwierzyło tyle ludzi ile KILOGRAMÓW gówna potrafili na raz z siebie wydobyć, a z kraju Papy jego kapłani w poszukiwaniu wiernych wyjechali do Iraku, przybyli do Wielkiej Sraki wysłannicy Fanów Papy i Strażników Brooklynu, którzy zazwyczaj skłóceni ze sobą na tę okoliczność zawiesili broń.
- I zapytali go o prawdę na temat życia wiecznego. Fani Papy mówili, że człowiek umiera a dusza jego żyje dalej, a Strażacy, że nie ma duszy nieśmiertelnej. ,,A co Ty powiesz w tej sprawie ?’’ – pytali
- Rzekł im: ,,Jeżeli człowiekowi udało się już urodzić [a nie jest to takie łatwe] to nijak nie może się zmienić, ani w duszę ani w ,,nic’’. ,,Jak to możliwe’’ - pytali
- Odrzekł im: ,,Bytem jesteś i w byt się obrócisz, czyli bytem zostaniesz na zawsze’’
- I wielu zwątpiło w naukę swoją i już podświadomie zaczęli wierzyć w naukę Wielkiej Sraki, ale pytali Go jeszcze Fani Papy : ,,My wierzymy, że Bóg ma taki plan, a my mamy robić to i owo, a Strażacy twierdzą, że Bóg ma taki plan i robią coś zupełnie innego. Jaki Bóg ma plan, i co my mamy robić?’’
- Roześmiał się Wielka Sraka i rzekł: ,, Jeśli Bóg miałby dla was konkretne zadania, to myślę, że nie stanowiłoby to wielkiego problemu dla niego sprawienie, abyście rodzili się ze zwojem w dupie na którym szczegółowo byłoby napisane co macie robić, kiedy i jak – czyż nie jest tak? Czy stanowiłby to jakiś problem dla Boga?’’
- ,,Nie, nie stanowiłoby to żadnego problemu’’ – odrzekli. ,,A czy tak się dzieje ? ‘’ zapytał ich. Odrzekli ,,Nie, nie dzieje się tak’’ I rzekł im:
- ,,Skoro się nie dzieje tak, to widocznie Bóg ma w dupie to co wy tu robicie, gdyż kimże Wy jesteście, aby móc przeszkodzić Jego planom, albo je zrealizować ?’’ ,,NIKIM’’ – odrzekli i więcej nie wrócili do swoich przełożonych wylewając na nich ogromnego Szczocha Świętego
.
ROZDZIAŁ VI
,, Jak to Wielki Sraka stał się prekursorem nowej mody wśród mesjaszów na nie narażanie się ich na wszelkiego rodzaju bakterie i wirusy, które dotąd czyniły spore spustoszenie wśród mesjaszy ‘’
- Pewnego razu przybyli do Wielkiej Sraki ludzie chorzy z sekty jasnowidza – Jacusia, żeby sprawdziś, czy Sraka potrafi czynić cuda, i aby ten Ich przy okazji wyleczył, bo guru Jacusia nicholery nie potrafili.. Sraka, dobrze już natchniony Piwem Przenajsikniejszym pyta się ich:
- Czy wierzycie, że wszystko pochodzi od Boga? ,,Tak, wszystko’’ – odrzekli - ,,i Wszechświat, i ludzie, i zwierzęta, i rośliny –
wszystko’’
- ,,A czy wasze choroby pochodzą od Boga, czy też nie?’’ – zapytał Wielka Sraka. Pomyśleli i odrzekli ,, A jakże, a skąd indziej by pochodziły?’’. Rzekł im:,, Skoro to Bóg dał wam choroby, dlaczego zmuszacie mnie, abym działał wbrew woli Boga, cha?’’. Na to zwolennicy Jacusia- jasnowidza, nic nie odpowiedzieli, tylko zabrali się i poszli z powrotem do swego guru.
- A Wielka Sraka puścił za nimi sporego objętościowo Szczocha Świetego.
ROZDZIAŁ VII
,, Kazanie na klozecie, czyli siedem błogosławieństw Wielkiej Sraki’’
- Gdy Wielkiej Srace, zachciało się wypróżnić, poszedł do stojącego nieopodal drewnianego sracza, zwanego Świętym Hajźlem, wszedł do niego i po uczynieniu niebywałego cudu przeżycia w takim smrodzie, tak im rzekł:
- ,,Błogosławieni zadający mądre pytania, bo już swą głupotę ukryli’’
- ,, Błogosławieni o lekkiej kupie, albowiem oni ze srania jedyni przyjemność miewają’’
- ,,Błogosławieni mający Szczocha częstego, bo ich nerki już są w siódmym niebie’’
- ,,Błogosławieni olani Szczochem Świętym, gdyż czyści są od wszelkiego skażenia i zakażenia’’
- ..Błogosławieni pijący w ciele, bo dzięki temu w duchu się unoszą’’
- ,,Błogosławieni to czytający, bo sranie lżejsze mają i chętnie Szczocha na to puszczają’’
Rozdz. VIII
,, O tym jak niejaka Hanna-Barbera zarzuciła Srace hedonizm i inne takie tam pierdoły’’
- Pewnego dnia, gdy Wielki Sraka jak zwykle był niebywale zajęty konsumpcją napoju Przenajsikniejszego i jak wiele ducha Świętego już wyszczał, przyszła do Niego Hanna-Barbera wyklinając Go:
- ,,Jak Ty możesz uważać się za proroka, mesjasza, czy za kogo ty tam się uważasz; Ty nawet człowiekiem nie jesteś prawdziwym – jesteś zwyczajnym hedonistą! Jesteś pijakiem i z pijaństwa swego czynisz religię; namawiasz ludzi do zła a odciągasz ich od dobra’’
- I inne pierdoły nawijała z prędkością 15 kilobajtów na minutę. Wielki Sraka był w gruncie rzeczy zadowolony z bełkotu Hanny-Barbery, bo nikt mu nie przeszkadzał w uduchowianiu się. Nim Hanna skończyła kilobajcić, Sraka zdążył opróżnić jeszcze dwa litry napoju
Przenajświętszego.
- ,,I co ty na to opoju?’’ – zapytała Hanna
- Wielki Sraka nie miał zielonego pojęcia o co Hannie-Barberze chodzi; i w sumie nie chciał wiedzieć, więc kazał jej mówić dalej. To było jedyne, co dobrze potrafiła robić Hanna-Barbera, więc Wielki Sraka nie chciał odbierać jej tej sposobności i przyjemności zarazem; a i on miał możliwość spokojnego uduchowiania się dalej.
- Widząc, że Hanna-barbera milczy, rzekł jej: ,,Powtórz jeszcze raz, bo nie bardzo Cię zrozumiałem i nie używaj trudnych wyrazów z tym homonizmem na czele, bo nie łapię zupełnie’’
- Hanna-Barbera rozpromieniła się i przysiadłszy, zaczęła od początku przekonywać Wielką Srakę, że nie robi nic innego, jak tylko dogadza sobie i sprawia sobie przyjemność. Dobierała zawzięcie słowa pogardy; dodawała przykłady wprost z życia na poparcie swej prawdy, z zapytaniem czy sraka się z nią zgadza, na co Sraka odpowiadał, że ,,Tak, naturalnie; jakby miało być inaczej’’.
- Gdy Hanna-Barbera skończyła wreszcie przekonywać Srakę, że ten źle czyni, zapytała go, czy postara się wprowadzić w życie jej wskazówki. Wielki Sraka na to także odrzekł ,, Tak, naturalnie’’ – czym przeraził do głębi wszystkich uczniów swoich.
- Jak tylko Hanna-Barbera odeszła, jęli dopytywać się uczniowie Wielkiej Sraki, jak to teraz będzie. ,,To już zero piwa?’’ – pytali ,,Jak to koniec z przyjemnosciami?’’; ,,Czas na poświęcenie? ‘’
- Na to rzekł Wielki Sraka:,, O co wam biega? Tej kobitce sprawiało przyjemność przekonywanie mnie, abym pozbył się przyjemności, a w oczach widziałem jej orgazm, kiedy mówiłem jej, że ma rację; skurwielem bym był, gdybym pozbył jej takiej przyjemności czyli homonizmu czy jakoś tak’’
- I dziwili się z mądrosci Wielkiej Sraki i wszyscy hedonizowali się przez kolejne dwie godziny napojem Przenajsikniejszym...
Rozdział IX
,,Wielkiej Sraki myśli o filozofii''
- ,, Filozofowie od początku zastanawiają się nad sensem życia i nic przez całe życie sensownego nie wymyślili''
- ,, Filozofowie piszą piękne traktaty o sensie życia, aby człowiek czytający je zupełnie zapomniał o ,,bożym świecie'' ''
- ,, Filozofowie kłócą się miedzy sobą o sposób życia - umierają wszyscy tak samo jednomyślnie''
- ,,Różnica miedzy mędrcem a filozofem polega na tym, że mędrzec wnioskuje po doświadczeniu, a filozof doświadcza poprzez wnioski''
strona głowna