Na jednego politykiera, bo mnie chuj strzela
bez tytułu - o wizycie komornika u biskupa Gocłowskiego
Duży, prędki i nerwowy,
Korwin typ to choleryka,
Rozum ma - lecz w myśl mych sądów,
Może Korwin coś by zdziałał,
(ten prowokacyjny tekst opublikowałam na psr i psp, podając że to niby
napisał to Niesiołowski, a Radio MaPysk
oraz politycy xiańscy, chcą go w Sejmie przeforsować.
Marsz, marsz Jezusa, zdrajcą ten kto nie rusza,
Jak Jan Paweł wadowicki
Marsz, marsz Jezusa, zdrajcą ten kto nie rusza,
W nowej Polsce - nowe prawa
Marsz, marsz Jezusa, zdrajcą ten kto nie rusza,
I wzniesiemy, z dumą sztandar
Marsz, marsz Jezusa, zdrajcą ten kto nie rusza,
zAWSzone kurwy, co w dupie mają
Rydzyjniki, co w każdym powiecie,
Polonia z Toronto,
Rydzyjniki, Toronto, Wsiarze...
Tuż przed wyborami obiecywał wiele,
Z wyborców zapewne śmieje się czasami,
Niegdyś z błyskiem w oku zohydzał prawicę
(abangel, marzec 2002)
Wpadł zatem ten syn szatana i grabić gotowy,
Synu, czemu udział bierzesz w tym podłym rabunku,
Tam ? Schowek ! Co w schowku ? Obrazy !
Prał miliony ? Ależ synu, miejże to na pieczy,
Powstał jednak i w przypływie siły niepojętej
Tyś kacerz ! Tyś chyba "Faktów i Mitów" czytelnik !
Widzę na nic me słowa, trudno: wola Boża,
Potem spojrzał na nas, swe sługi, oczy robiąc w szparki
Mój wujek gdy to usłyszał, to bardzo był wściekły,
Potem mi mówił spowiednik, że wujek już stary,
Gdym się wreszcie z szoku wydobył powoli
Dziś niepokorni już nie milczą, dziś unoszą głowy
Na Sądzie Ostatecznym, tam Prymasy, Biskupy
PO miała wygrać wybory,
Nic to, myślą Tuska lenie:
Lecz nie łamią się tuskowcy:
Nagle Tusk zniedołężniały,
abangel, marzec 2006
Na Korwina z UPR
Na Korwina z UPR
politykiem jest "bez głowy" -
- jeden fakt tutaj wystarcza:
że dwa procent ma poparcia.
to pojawia się to znika;
z mowy jego - stwierdza gaba:
że na giełkot trza go zbadać.
to do brydża, nie do rządów.
Stworzył partię - głupia głowa....
i brydżysta się zmarnował.
gdyby częściej z sensem mawiał,
a on - w końcu chłop uczony,
pierdoli jak potłuczony....
Nowy Hymn (melodia nie zmieniona)
Kilka osób uwierzyło... interesujący fakt...)
póki my żyjemy,
Na tradycjach Watykanu
Polskę zbudujemy.
Odmówim pacieże, złączymy się w wierze.
będziem Polakami,
Jak krzyżowcy zakrzykniemy:
zabić kto nie z nami!
Odmówim pacieże, złączymy się w wierze.
uchwalimy wiarą,
Poniesiemy katolicyzm
w Europę całą.
Odmówim pacieże, złączymy się w wierze.
by widział świat cały,
Że jest teraz godłem Polski:
Krzyż i Orzeł Biały.
Odmówim pacieże, złączymy się w wierze.
Na latarnię!
dedykacja: anonimowym poetom rewolucyjnym
nasz kraj i lud okradają,
niech skończą marnie,
sznur, pętla i na latarnię!
zaprowadzić chcą Średniowiecze,
ciemonocie co służą ofiarnie;
procesją gnidy! Na latarnię!
za świństw waszych konto,
za nasze męczarnie!
Na latarnię wy chuje! Na latarnię!
o waszym zdechnięciu marzę!
Trójco bandycka - razem a karnie!
Wy kurwy katolskie! Na latarnię!
Na jednego politykiera,
bo mnie chuj strzela
dzisiaj chłop pobożny, modli się w kościele.
Obiecywał świeckość, buzków rozliczenie...
dzisiaj w Watykanie koi swe sumienie.
że pograł w bambuko jako z idiotami...
Jego obietnice - bajki do poduszki!
Tak z chłopa z jajami zostały wydmuszki.
dziś dał dupy czarnym - ośmieszył lewicę,
bo czarno-czerwone poglądy ma w kratkę,
i czerwony krawat zmienił w koloratkę
bez tytułu
z alt.pl.popieram.ateizm
podpisano: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Któż odgadnie ? Któż w słowa ubierze, któż zdoła
Opisać dzielność dostojnika i sługi Kościoła
Z jaką ten świętej własności bronił, z jaką stawał,
Z jaką komornikowi wreszcie odpór dawał ?
Ja tam byłem, ja widziałem, niczym na spowiedzi
Wyznam, słuchajcie dorośli i dzieci !
Opowiem jak przywitała eminencja nasza
Komornika, co jak nic, nasłan przez Jonasza.
Zabierać meble, obrazy, nawet samochody
(Szczególnie przy tych ostatnich zalewam się potem
Wszak wiadomo religijnego kultu są przedmiotem).
W ręce miał wyrok sądu i był ciut zdziwiony
Gdy mu rzekłem, że kościół ponad prawo ziemskie postawiony,
Tu mi arcybiskup przerwał i łagodnymi słowy
Zaczął mu wybijać herezyje z głowy:
Słudze Pańskiemu przysparzając bólu i frasunku,
Co w modlitwach trwając, postach, wyrzeczeniach,
W Bogu nie w dobrach ziemskich szuka pocieszenia.
Żem prawo złamał ? Nieprawda, ja ofiarą byłem !
Żem nadzorował ? Moralnego wsparcia udzieliłem !
Skąd miałem wiedzieć, że i między nami chwasty
Ostrożnie z tym krzesełkiem, to Ludwik XIV !
Renoir, Rembrand, Van Gogh, same bohomazy.
Że je w ukryciu trzymam ? Ależ synu miły,
Po co one na widoku gdy mi się znudziły ?
Skąd one ? Pewien grzesznik by winy odkupić
Na rzecz kurii je darował, bo nie mógł się skupić
Na interesie, przez co szedł on marnie,
Zrazu miał on wydawnictwo, potem chyba pralnie.
Że ja wiecznie rozmodlony nie znam ziemskich rzeczy,
I w nabożnym skupieniu trwając dnie i noce,
Wiedzieć nie mogłem że tam złe działały moce.
Że mam samochód nowy ? Wbij sobie do głowy
Byle czym tyłka nie wozi sługa Chrystusowy,
Kluczyki też mam oddać ? Zgroza nad zgrozami !
Tu się nasz arcybiskup cały zalał łzami.
Ruszył bronić zagrożonej własności kościelnej:
Komorniku okrutny, czyś ty nie Jehowy ?
Bo przed kościoła majestatem nie pochylasz głowy
Sługi biedne jego prześladujesz pozbawiając mienia
Za co nikt Ci mi podległy nie da rozgrzeszenia.
A może Cię tu przysłała ta ... APP Racja ?
Zostaw chociaż te wazy, to druga dynastia !
Tego pisma, co je ze strachem omijają wierni.
Tego podłego szmatławca, Biblii heretyków,
W którym do nas zawsze wiele jest przytyków
I w którym jedna prawda, a jest ona taka,
Nikt tak jak kościół nie wyciągnie kasy od biedaka !
Tu zamilkł biskup nagle swymi słowy uderzony,
A potem znowu przemówił, już uspokojony.
Niech zatem wiedzą ludzie od Tatr aż do morza,
Że kościół bogactw nie pragnie i sam je oddaje,
Na wyroki Rzeczypospolitej i sądów się zdaje,
Wyroki takie Pańskie, nic tego nie zmieni,
I muszą być wierzyciele dziś zaspokojeni,
Czyń więc powinność swoją, niech Ci się nie stara
Nikt przeszkadzać, niechaj będzie spełniona ofiara.
I chociaż się uśmiechał, biegły po nas ciarki
I chociaż się uśmiechał, nogi nam zadrżały
Chociaż to nie nasz właśnie znikał dobyteczek cały.
Wkrótce poszły plotki (ja słyszałem to od wielebnej matki)
Że chcąc straty powetować kościelne wprowadza podatki
By zaś finanse kurii zniosły straszne razy,
Już po wyjściu komornika wydano rozkazy
Krzyczał "non possumus", "ja się wypisuję z sekty".
I nim go powstrzymała ciocia Teodora,
Zawiesił obraz Lenina na miejscu Karola.
Wierny sługa Kościoła, oczy robiąc duże,
Mówił rzeczy, których bracia w życiu nie powtórzę,
Piana na ustach, tupał że aż kamienica drżała,
Wreszcie ataku dostał i karetka przyjechać musiała.
Pewno czegoś nie dosłyszał, pewno kryzys wiary,
Pewno mu wysokie ciśnienie uszkodziło głowę.
Wkrótce wujcia wypuścili, wtedy prawa nowe
Zaczął wprowadzać, mówiąc że od dziś tak będzie
I więcej już nie wpuści księdza po kolędzie:
Precz z czarną stonką (co miał na myśli nie wiem, to pewno ze starczej dewiacji)
Najgorsze zaś że się zaraz zapisał do Racji.
Po namyśle wiedziałem kto za sprawą stoi:
To przez Jonasza i przez jego tygodnik, cholera,
W mediach tyle się mówi i cała wybuchła afera.
Dawniej księży szanowano, nikomu nie przyszło go głowy
By rękę swą podnosić na nasz kościół Chrystusowy,
Każdy zaś kto w życiorysie kolor miał czerwony
Do kościoła co dzień biegał modląc się skruszony.
Każdy, nie dość że hardy, to jeszcze ujadać gotowy,
Tyś to sprawił, że się wszystko na niekorzyść zmienia,
Obyś nigdy nie miał z księżmi do czynienia,
Przez ciebie każdy wietrzy w kościele obłude
Minęły wieki tłuste, przyszły lata chude,
Cała wina w tym Twoja i wiedz Ci to będzie
Policzone kiedy Cię to powiodą przed Sędzie
Żalić się będą na Ciebie, żeś im robił koło d..y
Że za życia ścigając wszystkie wykroczenia
Nie dawałeś im okazji do bogactw gromadzenia
Buntowałeś pokorne owieczki, że się strzyc nie dały
Przykładu się domagając, nauk słuchać nie chciały
Już Ci niebiański trybunał szkód tych nie odpuści
I jak nic się strąci w piekielne czeluści.
Epitafium dla tuskowców bez tytułu
Lecz się znalazł lider nowy.
PiS wyskoczył i plan zdechł.
No co za pech!
"nasz prezydent, a wasz premier"
A tu nagle wygrał Lech.
No co za pech!
Koalicja! - pomysł prosty
Koalicja wzięła w łeb...
No co za pech!
I tuskowcy nagle mali.
Biedaków zalała krew!
No co za pech!
strona głowna